Wyimaginowany kryzys

Nie ulega wątpliwości, że wszelki kryzys dotyka masy ludzi, ale na pewno nie tych, którzy są wysoko postawieni. Można się więc zastanawiać czy ten kryzys, o którym mówi się od paru lat jest zjawiskiem, którego nie dało się przewidzieć, czy też może są to działania zamierzone, o czym przecież nikt oficjalnie niczego nie powie. Jak zatem można mówić o kryzysie, skoro wysoko postawieni ludzie w bankach i różnych instytucjach przyznają sobie ogromne nagrody i premie? Nie ma się co łudzić, że kryzys, o którym mówimy i o którym nie przestają mówić media, jest tak naprawdę tworem wygodnym dla pewnej grupy ludzi. Kryzys bowiem powoduje, że nie trzeba wydawać pieniędzy na pewne inwestycje, nie trzeba podwyższać pewnym grupom ludzi w państwie wynagrodzeń, a większość ludzi po prostu to z pokorą przyjmie, bo przecież mamy kryzys i trzeba oszczędzać. Przecież gdy kryzys minie, to znów będziemy więcej zarabiali i więcej kupowali. Jednakże nie ma się co łudzić. Sytuacja kryzysowa wydaje się nie mieć końca, ale przecież pewnym ludziom jak najbardziej to się opłaca.